O zmianach w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych (ustawa o SUS) pisaliśmy ostatnio w kontekście składkowania wynagrodzenia członków rad nadzorczych. Jednak zasadniczą i budzącą najwięcej medialnych emocji zmianą wprowadzoną do ustawy o SUS jest zmiana reguł oskładkowania umów zlecenia. Do tej pory osoby, które świadczyły pracę na podstawie kilku zleceń, podlegały ubezpieczeniu społecznemu z tytułu tylko jednej umowy – pierwszej lub przez siebie wybranej, bez względu na wysokość otrzymywanego na ich podstawie wynagrodzenia. Od pozostałych umów zaś były opłacane jedynie składki zdrowotne.

Przykład (jak jest): w przypadku osoby posiadającej 3 umowy zlecenia, z czego pierwszą – zawartą najwcześniej – na kwotę 50 zł, drugą na 500 zł i trzecią na 5 tys. zł, zleceniodawca odprowadza obecnie składki na ubezpieczenie społeczne jedynie od kwoty 50 zł. Chyba że zleceniobiorca wystąpił z wnioskiem o oskładkowanie innej umowy zamiast lub obok tej zawartej najwcześniej, co – z różnych względów – w praktyce rzadko miało miejsce.

Nowa ustawa wprowadza kumulację tytułów ubezpieczenia społecznego tak, aby podstawa naliczania składek była równa co najmniej płacy minimalnej. W przypadku gdy podstawa wymiaru składki z jednej umowy zlecenia będzie niższa niż kwota minimalnego wynagrodzenia (w 2015 r. – 1750 zł brutto na miesiąc), nastąpi sumowanie podstaw z innych tytułów (umów zlecenia). Składki na ubezpieczenie społeczne będą więc pobierane od jednej umowy (której wartość jest równa lub przekracza wartość minimalnego wynagrodzenia) lub od kilku umów (których łączna wartość jest równa lub przekracza minimalne wynagrodzenie).

Przykład (jak będzie): w przypadku osoby posiadającej 3 umowy zlecenia, z czego pierwszą – zawartą najwcześniej – na kwotę 50 zł, drugą na 500 zł i trzecią na 5 tys. zł, zleceniodawca odprowadzi składki od wszystkich umów (chyba że zleceniobiorca jako tytuł do ubezpieczeń wskaże ostatnią z nich – tylko ona może bowiem stanowić samodzielną podstawę wymiaru składek). W sytuacji natomiast posiadania 4 umów zlecenia, po 600 zł każde, składki naliczane będą od trzech z nich (tj. od kwoty 1 800 zł – zakładając że minimalne wynagrodzenie w 2016 r. nie przekroczy tej kwoty).

Skutki prawne wprowadzonych zmian są dwojakie. Z jednej bowiem strony, zmiana modelu oskładkowania umów cywilnoprawnych przełoży się na wyższe świadczenia ubezpieczonych w przyszłości. Bez wątpienia, jest to ważki argument i on też był kluczowy w toku prac sejmowych. Z drugiej strony jednak, taka regulacja istotnie ograniczy bieżące dochody osób współpracujących na podstawie umów cywilnoprawnych, a jej wprowadzenie, zamiast zabezpieczyć ich interesy poprzez zachęcenie pracodawców do stosowania zatrudnienia pracowniczego, odnieść może skutek odwrotny, polegający na próbie ukształtowania polityki kadrowej tak, aby stracić jak najmniej – co pośrednio może prowadzić do redukcji zatrudnienia i rozwoju szarej strefy.

Przykład (jak może być): w zależności od polityki i „kreatywności” danego przedsiębiorcy – część umów zlecenia na wykonywanie usług może przybrać formę umów o dzieło, część natomiast zawierana może być z osobami samozatrudnionymi. Możliwy jest również scenariusz, w którym zawierana będzie jedna umowa zlecenia na kwotę równą kwocie minimalnego wynagrodzenia, a druga umowa na kwotę dużo wyższą. Alternatywnie, druga suma może być wypłacana „do ręki”, co w odczuciu wielu zleceniobiorców będzie rozwiązaniem korzystnym, zwiększającym ich bieżące dochody.

Wprowadzona zmiana przysporzyć może również sporo problemów praktycznych samym firmom. O ile sytuacja będzie stosunkowo jasna w przypadku gdy zleceniobiorca posiadać będzie kilka zleceń z jednym podmiotem, to sprawy skomplikują się w sytuacji gdy zlecenia zawierane będą z kilkoma przedsiębiorcami. Wówczas mogą pojawić się wątpliwości co do tego, który z nich jest płatnikiem. W takim przypadku, zgodnie z nowelizacją, składka będzie opłacana przez każdego płatnika, chyba że ubezpieczony przedłoży płatnikowi dokumenty, z których wynikać będzie brak konieczności opłacania składek.

Czas, a właściwie praktyka gospodarcza, pokażą na ile wprowadzona zmiana wpisze się w założenia jej twórców, a na ile zmiany te odbiją się rykoszetem na przedsiębiorcach i samych zleceniobiorcach.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *