Od jutra, tj. 1 lutego 2012, wzrasta składka rentowa w części obciążającej firmę. Sejm w ekspresowym tempie po expose Premiera Tuska z końca listopada zeszłego roku uchwalił m.in. podniesienie składki rentowej z 6% do 8%.  Udział  pracownika pozostaje taki sam (1,5%), natomiast

wzrasta udział pracodawcy – z obecnych 4,5% do 6,5%.

Uzasadnienie podane w rządowym projekcie tej zmiany było proste; ograniczenie składki rentowej z lat 2007 i 2008 spowodowało tak duży deficyt w funduszu rentowym (będącym częścią Funduszu Ubezpieczeń Społecznych), że obecne jej podniesienie jest konieczne w celu ograniczenia tego niedoboru.

Pracodawcom pozostaje się chyba tylko cieszyć,  że rząd nie powrócil do pierwotnej wysokości składki rentowej, czyli 13%. Bo dla ubezpieczonych i rencistów to ta podwyżka nie ma chyba szczególnego znaczenia.

Bogusław Kapłon

Bogusław Kapłon
Radca Prawny, Partner

boguslaw.kaplon@dzp.pl

Jeden komentarz

  1. Ostatnie zdanie bardzo łatwo zanegować. Wystarczy codziennie zwiększać składkę „po stronie pracodawcy” o 1 punkt procentowy. Jeśli po pewnym czasie sytuacja pracowników się nie zmieni (będą nadal pracować), to można uznać, że faktycznie, „podwyżka nie ma szczególnego znaczenia”. Obstawiam jednak, że po kilkudziesięciu, najdalej po kilkuset dniach, żaden z pracowników nie będzie miał już pracy.

    To tyle o składkach rzekomo „płaconych przez pracodawcę”.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *