W artykule p. Luizy Jakubiak pod tytułem „Ministerstwo Zdrowia: karty lojalnościowe są reklamą aptek” opublikowanym na portalu rynekaptek.pl możemy przeczytać o przesłanej do redakcji portalu interpretacji Ministerstwa Zdrowia, zgodnie z którą, prowadzenie przez apteki programów lojalnościowych będzie od 1 stycznia 2012 roku zakazane. Z tym dniem wejdzie w życie wprowadzona na mocy Ustawy refundacyjnej nowelizacja art. 94a Prawa farmaceutycznego. Zgodnie z nowym brzmieniem tego przepisu, zabroniona będzie reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności.

Minister Zdrowia, budując definicję reklamy na podstawie orzecznictwa sądów administracyjnych, wskazał, że „programy lojalnościowe są rodzajem reklamy działalności aptek i punktów aptecznych, gdyż są konstruowane w celu zachęcenia pacjentów do kupowania jak najczęściej i jak najwięcej produktów leczniczych w konkretnej aptece”.

Cytowane w artykule stanowisko należy uznać za zbyt daleko idące. W literaturze przedmiotu od reklamy odróżnia się promocję (Zob. E. Traple (red.), Prawo reklamy i promocji, Warszawa 2007, passim). Podczas gdy reklama to działanie polegające na zachęcaniu do skorzystania z określonych usług lub zakupu określonych produktów, promocja odnosi się do warunków, na jakich określone towary lub usługi będą świadczone. Do promocji zalicza się wszelkiego rodzaju rabaty, bonifikaty, upominki, konkursy, czyli wszystko, co może się składać na treść stosunków prawnych miedzy kupującym a sprzedawcą. Promocji nie można utożsamiać z informacją o promocji. Publiczne informowanie o korzyściach możliwych do uzyskania w związku z zakupami w określonym punkcie będzie stanowiło formę reklamy. Oznacza to jednak tylko tyle, że o promocji nie będzie można informować poza lokalem apteki: na plakatach, ulotkach, jak również w banku czy u ubezpieczyciela.

Zakaz reklamy aptek nie powinien mieć wpływu no swobodę kształtowania stosunków pomiędzy apteką a osobami, które skorzystają już z jej usług. Przyjęcia takiego ograniczenia mogłoby doprowadzić do zbyt daleko idącego ograniczenia swobody działalności gospodarczej. Klientowi, który odwiedził daną aptekę można zaproponować promocyjne warunki sprzedaży produktów nierefundowanych podobnie, jak można skłonić go do powrotu do danego punktu fachową i życzliwą obsługą. Każde z tych działań stanowić będzie formę zachęcenia pacjentów do kupowania jak najczęściej i jak najwięcej produktów leczniczych w konkretnej aptece. Nie można w drodze rozszerzającej wykładni przyjąć, że działania takie będą stanowiły formę zakazanej reklamy. Każde ograniczenie swobody działalności gospodarczej musi stanowić wynik świadomej decyzji ustawodawcy, nie zaś rozszerzającej interpretacji urzędników.

Wobec powyższego można stwierdzić, że dostateczne, prawne uzasadnienie interpretacji Ministra Zdrowia musi budzić poważne wątpliwości. Należy przy tym zastrzec, że wobec stanowczego stanowiska Ministra, w formie, w jakiej zostało ono przedstawione w omawianym artykule oraz mając na uwadze potencjalne konsekwencje prawne naruszenia zakazu reklamy, każda planowana działalność promocyjna powinna zostać poddana głębokiej i szczegółowej analizie prawnej. Nie można wykluczyć, iż organy stosujące prawo przyjmą w tym zakresie interpretację niekorzystną dla przedsiębiorcy.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *