Spring forest abstract background

Zachęcam do zapoznania się z moim tekstem, który opublikowałem na portalu www.teraz-srodowisko.pl (3 października 2017).

Propozycja uznania za drewno energetyczne surowca drzewnego poddanego uprzednio obróbce chemicznej lub fizycznej jest jednym z punktów spornych projektowanego aktu.

Rozporządzenie Ministra Środowiska w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych i fizyko-chemicznych drewna energetycznego  ma zostać wydane na podstawie art. 119a ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii. Sposób sformułowania w ustawie o OZE definicji drewna energetycznego oznacza, że w istocie rzeczy to rozporządzenie Ministra Środowiska będzie stanowiło – przynajmniej w założeniu jego autorów – samoistną, istotnie rozbudowaną, definicję pojęcia „drewno energetyczne”.

Interpretacja zbyt szeroka

Dla przypomnienia, ustawowa definicja drewna energetycznego stanowi, że jest to surowiec drzewny, który ze względu na cechy jakościowo-wymiarowe i fizykochemiczne posiada obniżoną wartość techniczną i użytkową uniemożliwiającą jego przemysłowe wykorzystanie. Choć z legislacyjnego punktu widzenia rozporządzenie ma jedynie określać właśnie te cechy jakościowo-wymiarowe i fizykochemiczne, w wyniku których drewno posiada obniżoną wartość techniczną i użytkową uniemożliwiającą jego przemysłowe wykorzystanie, to analizując jego treść nie sposób nie zauważyć, że niektóre z jego projektowanych postanowień zdają się wykraczać poza tak określone ramy delegacji ustawowej. Powyższego wniosku nie zmienia fakt, że stosownie do art. 119a ustawy o OZE, przy wydawaniu rozporządzenia Minister Środowiska jest zobowiązany uwzględnić konieczność optymalnego wykorzystania surowca drzewnego na potrzeby przemysłowe oraz energetyczne. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przesłanka ta nie może stanowić wyłącznej podstawy normatywnej określenia cech jakościowo-wymiarowych i fizyko-chemicznych drewna energetycznego, a zakres regulacji zawarty w rozporządzeniu musi pozostawać zgodny z ustawową definicją drewna energetycznego czy też biomasy.

Przyszłość plantacji energetycznych pod znakiem zapytania

Sformułowane powyżej zarzuty dotyczą po części tych propozycji, które – jak wynika z przebiegu prac nad projektem – budzą duże wątpliwości co najmniej niektórych przedstawicieli przemysłu drzewnego. Głównymi punktami spornymi zdają się być propozycje dot. uznania za drewno energetyczne surowca drzewnego poddanego uprzednio obróbce chemicznej lub fizycznej, następnie, z jednej strony, wyłączenie z definicji drewna energetycznego pozostałości z przemysłu przetwarzającego drewno, z drugiej zaś włączenie do tej definicji surowca drzewnego poddawanego długotrwałemu składowaniu w ramach zagospodarowywania terenów objętych wielkopowierzchniowymi szkodami lasów. Brzmienie projektu rozporządzenia stawia także pod znakiem zapytania przyszłość plantacji energetycznych, które prowadzone są na terenach rolnych (działkach klasyfikowanych jako użytki rolne). Choć sam przepis § 1 pkt 1 lit. d projektu rozporządzenia stanowi ogólnie o możliwości zaliczenia do drewna energetycznego surowca drzewnego i materiału roślinnego m.in. pozyskanego z użytkowania plantacji energetycznych, to przepis ten musi być odczytywany w połączeniu z brzmieniem załącznika do projektu rozporządzenia. W załączniku zaś przyjęto, że w każdym przypadku surowiec drzewny i materiał roślinny, o którym mowa w § 1 pkt 1 rozporządzenia, a więc także pozyskany z upraw energetycznych, powinien pochodzić z lasu w rozumieniu przepisów o lasach.

Trudno przecenić znaczenie rozporządzenia dla rozwoju rynku biomasy w Polsce. Tym bardziej zatem, propozycje zawarte w jego projekcie powinny uwzględniać to zagadnienie kompleksowo, z poszanowaniem podmiotów już zaangażowanych w rynek biomasy. Oceniając projekt, dość łatwo wskazać te propozycje, które – w mojej ocenie – w sposób nieuzasadniony innymi racjami (np. ochroną środowiska) faworyzują jedynie niektóre z tych podmiotów (w szczególności Lasy Państwowe). Po części są to te propozycje, co do których można postawić zarzut przekroczenia delegacji ustawowej.

Artykuł jest także dostępny na stronie: https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/rozporzadzenia-musza-pozostawac-w-zgodzie-z-ustawami-3808.html

 

Daniel Chojnacki

Daniel Chojnacki
Radca Prawny, Counsel

daniel.chojnacki@dzp.pl

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *