W wielu firmach urlop planuje się już pod koniec poprzedniego roku, a niektórzy zapobiegliwi pracownicy, gdy tylko mają potwierdzony termin wypoczynku, wykupują wycieczkę w tzw. ofercie first minute. Plaża zatem zarezerwowana, ręcznik spakowany, a tu przychodzi wezwanie z sądu. Wyglądające nieco groźnie, zwłaszcza dla kogoś, kto świadkiem miałby być po raz pierwszy. W pouczeniu czytamy, że za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd skarze opieszałego świadka na grzywnę, a w razie ponownego niestawiennictwa – niezależnie od nałożenia nowej grzywny – może zarządzić jego przymusowe doprowadzenie (czyli przez Policję). Pojawia się również informacja, że nieobecność z powodu choroby można usprawiedliwić tylko zaświadczeniem od lekarza sądowego. Pracownicy obawiają się więc, że tym samym są zmuszeni zrezygnować z wymarzonej plaży na rzecz sali sądowej. Czy rzeczywiście?

Niekoniecznie. Sędziowie bowiem rozumieją takie sytuacje i często zgadzają się na przesłuchanie świadka na kolejnym terminie rozprawy. Aby to jednak było możliwe, świadek, któremu termin rozprawy koliduje z urlopem, powinien do sądu napisać pismo – we własnym imieniu – z prośbą o przesłuchanie go w innym terminie, wyjaśniając jednocześnie powody swojej prośby. Nie zaszkodzi również dołączyć kopię rezerwacji wycieczki (biletu lotniczego, hotelu itp.), co uwiarygodni argumentację. Jeśli długo nie będzie odpowiedzi z sądu, warto skontaktować się telefonicznie z sekretariatem odpowiedniego wydziału (podając sygnaturę sprawy) i dopytać. Może się bowiem okazać, że sędzia wydał już zarządzenie o wyczekiwanej przez nas treści, a jedynie machina sądowa jeszcze nie przetworzyła go w odpowiednie pismo.

Jeśli jednak zgody nie będzie, radzimy dostosować się do wezwania. Konsekwencje wskazane w pouczeniu nie są bowiem czczą groźbą, a grzywna – zgodnie z przepisami – może wynieść nawet do 10 tys. zł.

Tak czy siak, nie warto przedwcześnie rezygnować z wyczekiwanego – i z pewnością zasłużonego – urlopu.

komentarze 3

  1. W swojej wypowiedzi zapomniała Pani dodać co należy zrobić gdy w czasie urlopu wstawimy się jednak do sądu. W moim przypadku podróż z miejsca wypoczynku do miejsca rozprawy i z powrotem zajmie mi 2 dni, oraz 1 dzień na rozprawę. Czy w takim przypadku te 3 dni urlopu mogę uznać za niewykorzystane? No właśnie…co z tymi dniami urlopu? Przepadają mi?

  2. Ptaszyna

    Byłem dzisiaj na sprawie w Sądzie Okręgowym w Częstochowie.
    Świadkowie pozwanych nie stawili się na sprawę przysyłając usprawiedliwienie z powodu urlopu..
    Tak więc Sędzia poinformował zebranych,ze świadków nie będzie,bo są na urlopie??
    Kabaret po prostu. NIC SIE PRZECIEZ NIE STALO!
    Nikt nic nie dostarczał w postaci wniosku o przesunięcie terminu przesłuchania.
    Dzięki temu pozwani którzy również na sprawie nie byli jutro dokładnie dowiedzą się z protokołu przesłuchania świadków powodów co było treścią wypowiedzi świadków.
    Oczywiście,że przeanalizują słowo po słowie i precyzyjnie przygotują się do sprawy.
    Pewnie będą również znali zadawane pytania. Skąd? Cóż . Wróżbita Maciej na pewno im pomoże! Aleee Sędzia przesłuchał za to powoda! Dokładnie przesłuchał.
    Powodem była kobietą w wieku 92 lat
    Wyobraźcie sobie,że w tym wieku to żaden problem wejść na 3 piętro ? i żaden problem iść do sądu! ?
    Pestka po prostu.
    CHETNIE PRZEKAŻEMY WIECEJ INFORMACJI DO MEDIÓW!

  3. Byłem dzisiaj na sprawie w Sądzie Okręgowym w Płocku
    Świadek nie stawili się na sprawę przysyłając usprawiedliwienie z powodu urlopu, nigdzie nie wyjeżdżał nie stawił się na rozprawę już trzeci raz a pełnomocnik jest przy przesłuchaniu pozostałych świadków i przekazuje niestawionemu informacje w celu lepszego się przygotowania do rozprawy czy to jest normalna procedura Chodzi o Sąd pracy. Nikt nie wyciąga konsekwencji bo to jest Prezes Spółki

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *