Do 30 czerwca 2016 r. sejmiki powinny uchwalić zaktualizowane wojewódzkie plany gospodarki odpadami („WPGO”). W jednych województwach praca już wre (https://www.mazovia.pl/ekologia-i-srodowisko/odpady/plan-gospodarki-odpadami/), w innych zapewne niedługo wrzeć zacznie. Będzie to bez wątpienia praca ciekawa, bowiem przyjmując nowy katalog regionalnych instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych („RIPOK”) Ustawodawca nie ułatwił zadania samorządowcom. W najbliższych miesiącach należy spodziewać się burzliwych jurydycznych sporów o właściwe rozumienie tegoż katalogu. Rezultat może okazać się biznesowym być albo nie być dla wcale niemałej liczby instalacji.

Źródłem kontrowersji jest nowe brzmienie art. 35 ust. 6 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U. 2013 poz. 21 z późn. zm.). Przed 6 lutego br. sprawa była dosyć jasna, przepis enumeratywnie wymieniał dopuszczalne typy RIPOK-ów. Zadaniem gremiów przedstawicielskich poszczególnych województw było ustalenie, czy dana instalacja może być podciągnięta pod jedną z opcji. Katalog RIPOK stanowił całkiem wyraźne narzędzie polityki proekologicznej państwa, wyznaczając nieprzekraczalny standard postępowania z odpadami komunalnymi. W zaufaniu do tegoż standardu poczyniono liczne inwestycje – zwłaszcza w instalacje do biosuszenia i biostabilizacji, dobudowywane przy zakładach mechanicznego przetwarzania.

Sytuacja była zatem uporządkowana, a perspektywy dosyć optymistyczne. Miłośnicy „Pieśni lodu i ognia” domyślają się, że taki stan rzeczy nie mógł trwać długo. W nowym brzmieniu, art. 35 ust. 6 ustawy o odpadach stwierdza, że status RIPOK może uzyskać zakład zagospodarowania odpadów o określonej mocy przerobowej, spełniający wymagania najlepszej dostępnej techniki lub technologii, o której mowa w art. 143 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. prawo ochrony środowiska, w tym wykorzystujący nowe dostępne technologie przetwarzania odpadów lub zapewniający zastosowanie jednej z trzech technologii wymienionych wprost: przetwarzania mechaniczno-biologicznego, składowania jego produktów lub kompostowania bioodpadów (kwestię spalarni przeniesiono do innego ustępu).

Na pierwszy rzut oka mogłoby to oznaczać otwarcie katalogu: status RIPOK byłby dostępny dla każdej instalacji, jeżeli tylko dałoby się uzasadnić jej zaawansowanie technologiczne. Nawet jeżeli taka była intencja autorów poprawki, w praktyce jej wdrożenie nie wydaje się możliwe. Przede wszystkim, już pierwsza część definicji zawiera wymóg nowoczesności jako takiej. RIPOK powinien wszak spełniać wymogi technologiczne opisane w prawie ochrony środowiska. W zależności od konkretnej instalacji będzie to wymóg zastosowania technologii uwzględniającej postęp naukowo-techniczny lub wprost – spełniającej wymogi najbardziej zaawansowanego poziomu rozwoju. Na powyższy problem zwracało uwagę już Biuro Legislacyjne w trakcie rozpatrywania przez komisję sejmową poprawek senackich. Możliwość wykorzystywania nowych dostępnych technologii nie może więc być równoważna z koniecznością spełnienia już obowiązujących wymagań.

Nawet gdyby potraktować wymienione technologie wyłącznie jako katalog przykładowy (byłoby to nieco wątpliwe z perspektywy techniki prawodawczej), wciąż należy pamiętać, że takie narzędzie legislacyjne doczekało się już swojej wykładni orzeczniczej. Tytułem przykładu fragment wyroku WSA w Olsztynie z 10 czerwca 2014 r., II SA/Ol 383/14, dotyczącego problematyki prawno-budowlanej:

wyliczenie to ma co prawda charakter przykładowy, ale wyznacza zakres znaczeniowy pojęcia obiektów użytkowych służących rekreacji codziennej. Oznacza to, że do tego rodzaju obiektów budowlanych mogą zostać zaliczone jedynie takie obiekty, które posiadają analogiczne właściwości z tymi obiektami, na które ustawodawca przykładowo wskazuje.

Wobec powyższego, nowa dostępna technologia powinna posiadać analogiczne właściwości z technologiami wskazanymi wprost. Nie zakwalifikują się zatem instalacje nieoferujące podobnego poziomu ochrony środowiska i zgodności z hierarchią zagospodarowania odpadów oraz niestanowiące analogicznie integralnego procesu. Przy uwzględnieniu dotychczasowego dorobku doktryny i judykatury można zatem założyć, że nowy element katalogu RIPOK mógłby funkcjonować w zasadzie jako otwarcie na nieznane jeszcze innowacyjne technologie, stanowiące alternatywę dla tych obecnie dopuszczalnych. Niedopuszczalne będzie natomiast potraktowanie go jako sposobu na obejście już obowiązujących wymagań.

W debacie nad skutkami nowelizacji pojawiają się twierdzenia, jakoby w obecnym stanie prawnym status RIPOK mógł być przyznany instalacji zapewniającej wyłącznie przetwarzanie mechaniczne. Rozumowanie tego rodzaju wydaje się być podstawą rozwiązań przyjętych w projekcie nowego rozporządzenia w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych. Wspomniany projekt został notyfikowany Komisji Europejskiej w ubiegłym miesiącu (https://ec.europa.eu/growth/tools-databases/tris/pl/search/?trisaction=search.detail&year=2015&num=434). W naszym głębokim przekonaniu względy opisane powyżej wyraźnie sprzeciwiają się przyjęciu takiej interpretacji.

Podejście poszczególnych sejmików do tego problemu poznamy zapewne całkiem niedługo. Rozstrzygnięcia zamieszczane w WPGO i transponowane w uchwałach w sprawie wykonania planów będą prawdopodobnie przedmiotem rozważań sądów administracyjnych, do których jak zwykle należy ostatnie słowo.

Daniel Chojnacki

Daniel Chojnacki
Radca Prawny, Counsel

daniel.chojnacki@dzp.pl

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *