Z moich prywatnych obserwacji poczynionych w okolicach miejsca zamieszkania, czyli na tzw. (nomen omen) Zielonej Białołęce w Warszawie, wynika, że przydomowe kompostowniki zaczynają, powoli acz systematycznie, cieszyć się coraz większą popularnością. Osobiście też, już od kilku lat, staram się zagospodarowywać w ten właśnie sposób część odpadów biodegradowalnych powstających w moim trzyosobowym gospodarstwie domowym. W Internecie można zaleźć wiele informacji praktycznych co do tego jakie odpady możemy kompostować, a jakich powinniśmy w naszym kompostowniku unikać. W przypadku przydomowych kompostowników podstawowym odpadem tam trafiającym jest skoszona trawa; podobnie jest również i w moim przypadku. Gdy chodzi o inne odpady zielone należy zachować ostrożność; jeżeli kompost będziemy chcieli przeznaczyć na nawożenie naszej działki, to umiarkowanie rozsądnym pomysłem jest umieszczanie w kompostowniku wyrwanych chwastów, pestek owoców, itp. W przypadku odpadów kuchennych, dostępne mi poradniki proponują różne podejście; osobiście staramy się, aby do kompostownika nie trafiały odpady kuchenne, które mogą w procesie kompostowania wydzielać nieprzyjemne odory. Przyczyna jest oczywista. Z tego też względu do kompostownika trafiają jedynie skorupki jajek, zużyte liście herbaty, obierki po ziemniakach, owocach i warzywach, a także popiół z kominka (oczywiście popiół nie może być gorący :)).

Papier i karton, które również, w pewnym zakresie, mogą być wykorzystywane w kompostownikach, wykorzystywane są przez nas do palenia w kominku. Dla zainteresowanych, już raczej poza blogiem, służę informacjami, które z oferowanych w sprzedaży kompostowników się sprawdzają, a które niekoniecznie. Kilka lat obserwacji pozwala mi również mieć własne przemyślenia co do skuteczności, tak zachwalanych jako ekologiczne, toreb okso- i biodegradowalnych. Niewątpliwie, torba wielokrotnego użytku w hierarchii ekologiczności stoi znacznie wyżej. W celu poprawienia procesów kompostowania, w sprzedaży znajdą Państwo różnego rodzaju preparaty, których celem jest przyspieszenie kompostowania; dawkowanie jest różne w zależności od preparatu i rodzaju odpadów podlegających kompostowaniu.

Tyle, jeżeli chodzi o to co do kompostownika wkładamy. Jeżeli chodzi o to co nam się udało z niego wyjąć, to bodajże już trzykrotnie rozrzucaliśmy po naszej działce wyprodukowany przez nas kompost. Kompost nie zaszkodził, co, samo w sobie, jako początkujący producent 🙂 uważałbym za osobisty sukces; śmiem wręcz powiedzieć, że pomógł.

Jeżeli chodzi o formalne podstawy prowadzenia przydomowych kompostowników to należy rozpocząć od ogólnej konstatacji, iż kompostowanie odpadów w przydomowych kompostownikach stanowi zagospodarowywanie (o tym , czy jest to odzysk czy unieszkodliwienie poniżej) odpadów poza instalacjami lub urządzeniami. Co do zasady zaś, zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o odpadach, zabrania się odzysku lub unieszkodliwiania odpadów poza instalacjami lub urządzeniami spełniającymi określone wymagania. W przypadku przydomowych kompostowników, ustawodawca poczynił jednak wyraźny wyjątek, wskazując, iż powyższego zakazu nie stosuje się do osób fizycznych prowadzących kompostowanie na potrzeby własne (art. 13 ust. 2 pkt 2 ustawy o odpadach). Przepis ten funkcjonuje w obecnej ustawie o odpadach od samego początku. Obowiązująca przed 1 października 2001 roku regulacja zawarta w art. 20 ustawy o odpadach z 1997 roku dotyczyła profesjonalnych kompostowni i na jej gruncie można było mieć wątpliwość co do statusu prawnego kompostowników przydomowych. W obecnym, ugruntowanym stanie prawnym, nie ulega wątpliwości, iż przydomowe kompostowniki są przez ustawodawcę dozwolone.

Czy dopuszczalne jest natomiast przyjmowanie do własnego kompostownika odpadów sąsiada? Uważam, że tak. Choć art. 13 ust. 2 pkt 2 ustawy o odpadach posługuje się pojęciem kompostowania „na własne potrzeby”, to nie należy go rozumieć jako wymóg kompostowania wyłącznie własnych odpadów; ustawodawca wymaga, aby kompost był wytwarzany na potrzeby własne. Potwierdzeniem takiego rozumienia są postanowienia załącznika do rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 21 kwietnia 2006 roku w sprawie listy rodzajów odpadów, które posiadacz odpadów może przekazywać osobom fizycznym lub jednostkom organizacyjnym niebędącym przedsiębiorcami, oraz dopuszczalnych metod ich odzysku. Załącznik ten dopuszcza przekazywanie osobom fizycznym m.in. odpadów ulegających biodegradacji, w celu wykorzystania w przydomowym kompostowniku właśnie.

Przechodząc natomiast do kwalifikacji procesu kompostowania, należy przyjąć, iż jest to proces odzysku R3 (recykling lub regeneracja substancji organicznych, które nie są stosowane jako rozpuszczalniki (włączając kompostowanie i inne biologiczne procesy przekształcania)).

Na zakończenie, nie można również zapomnieć o ujmowaniu przydomowych kompostowników w regulacjach wynikających z nowelizacji ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Odpady trafiające do kompostowników to odpady biodegradowalne, których masę kierowaną na składowiska nowa regulacja ma ograniczyć. Szczegółowo, zagadnienie to regulowane jest w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 25 maja 2012 roku w sprawie poziomów ograniczenia masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania oraz sposobu obliczania poziomu ograniczania masy tych odpadów. Ze wzorów zawartych w załączniku nr 2 do tego rozporządzenia wynika, że rodzimy prawodawca nie odważył się wprowadzić do metodologii wyliczania poziomu ograniczenia masy odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowiska, odpadów przetwarzanych w przydomowych kompostownikach. Być może wynikało to z braku wiarygodnych danych. W konsekwencji, odpady przetwarzane w przydomowych kompostownikach tylko pośrednio są uwzględniane przy obliczaniu ww. poziomu, a mianowicie jest to masa odpadów, która nie trafia do ogólnego strumienia odpadów komunalnych. Jednocześnie, z drugiej strony, u osób prowadzących przydomowe kompostowniki, przyjęty w rozporządzeniu współczynnik udziału masy odpadów ulegających biodegradacji w masie odpadów komunalnych wynoszący dla mieszkańców miasta 0,57 a dla mieszkańców wsi 0,48, będzie odbiegał od stanu rzeczywistego (na niekorzyść obliczania spełniania przez gminę obowiązku ograniczenia masy odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowisko).

Daniel Chojnacki

Daniel Chojnacki
Radca Prawny, Counsel

daniel.chojnacki@dzp.pl

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *