Gdzie znajdę przystępnie podane, różnorodne informacje prawne?

Centrum prasowe DZP.

Koronawirus: mierzenie temperatury pracownikom tylko po decyzji inspekcji sanitarnej

28.05.2020

Autorzy:
Katarzyna Kulesza

Jedynym sposobem, aby móc obecnie mierzyć temperaturę ciała pracowników bez zarzutu naruszania ochrony ich danych osobowych, jest nakładająca taki obowiązek decyzja GIS. Jednak nie każdy pracodawca może liczyć na jej wydanie.

W ostatnich miesiącach pracodawcy mierzą się z licznymi dylematami dotyczącymi bezpiecznego powrotu do pracy w warunkach pandemii. Jednym z najczęściej pojawiających się pomysłów jest wprowadzenie procedury mierzenia temperatury pracownikom przy użyciu termometrów bezdotykowych lub kamer termowizyjnych. Osoby z podwyższoną temperaturą ciała miałyby być niedopuszczane do pracy, a pracodawca w ten sposób zmniejszałby narażenie innych zatrudnionych na zakażenie COVID-19.

Takie działanie rodzi jednak ryzyko na gruncie prawa pracy oraz ochrony danych osobowych, z którym pracodawca musi się liczyć. Pracodawca może jednak podjąć szereg działań, które takie ryzyko zmniejszą, a nawet wykluczą. Nowe światło na ten problem rzuciło stanowisko UODO z 5 maja br. Nie sposób jednak uznać, że zakończy ono dyskusję o mierzeniu temperatury pracowników.

NIE "JAK", ALE "CZY?"

Już teraz zauważalna jest tendencja do stawiania od razu pytania o to, w jaki sposób wprowadzić mierzenie temperatury pracownikom przy wejściu do zakładu pracy w aspekcie formalnym i praktycznym. Taki stan rzeczy nie powinien dziwić – trudno znaleźć w obecnej sytuacji skuteczniejszy sposób regularnej weryfikacji stanu organizmu pracownika, który ma być dopuszczony do pracy. Uważam jednak, że każdy pracodawca, który rozważa taką praktykę, powinien w pierwszej kolejności odpowiedzieć sobie na zgoła inne pytania – czy taka procedura w ogóle jest potrzebna w danym zakładzie pracy, jakiemu celowi miałaby służyć i czy na pewno pozwoli go osiągnąć.

Informacja o stanie podgorączkowym czy gorączce nie stanowi jeszcze dowodu na COVID-19 u pracownika, podobnie jak informacja o braku gorączki nie oznacza, że osoba nie jest nosicielem wirusa. Z drugiej strony, wiele zakładów pracy (np. produkcyjnych czy takich, w których wykonywana praca wymaga stałego bezpośredniego kontaktu między pracownikami) uznaje mierzenie temperatury za przydatne, mimo braku „gwarancyjnego" charakteru takich testów. Mając świadomość ryzyka z tym związanego, warto jednak zawsze mieć na względzie najpierw celowość testów.

Autorką artykułu jest Katarzyna Kulesza, Associate w Praktyce Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Dalszą część artykułu znajdą Państwo na stronie Rzeczpospolitej.

Bądź na bieżąco z DZP