Gdzie znajdę przystępnie podane, różnorodne informacje prawne?

Centrum prasowe DZP.

Nie ma jednej uniwersalnej recepty na przekształcenia

21.12.2020

Autorzy:
Joanna Wierzejska

Dalsze istnienie lub likwidacja spółki komandytowej to kwestia nie tylko podatków, ale też ryzyka biznesowego – sugeruje Joanna Wierzejska, Partner w Praktyce Podatkowej.

Co mają począć wspólnicy spółki komandytowej, zaskoczeni nowym podatkiem?

Nie ma na to jednej recepty, bo wśród 40 tysięcy takich spółek działających w Polsce są takie, które mają 300 mln zł obrotów rocznie, ale i takie, których obrót to 300 tys. zł. Jedne prowadzą prosty biznes, często rodzinny, inne są częścią struktury, w której jedna osoba jest udziałowcem wielu takich spółek. Nałożenie dodatkowego podatku to przecież obciążenie, które ma znaczenie nie tylko dla finansów danej spółki, ale też dla relacji z partnerami biznesowymi. Na przykład banki będą mniej skłonne udzielać kredytów przedsiębiorcom, którzy w wyniku wprowadzonego podwójnego opodatkowania dochodów spółek komandytowych będą mieli mniej wolnych środków na spłatę kredytów. Czasu jest niewiele, nawet jeśli odroczymy CIT do maja.

Czy zatem warto przekształcić biznes np. w spółkę jawną?

W planowaniu przekształceń należy brać pod uwagę nie tylko sprawy podatkowe, ale też np. ryzyka biznesowe. Spółka komandytowa była dość wygodną formą prowadzenia działalności dla rozwijających się polskich firm prywatnych, rodzinnych, gdzie komplementariusze aktywnie prowadzili interesy i brali za to odpowiedzialność, a komandytariusze, mówiąc ogólnie, tylko wnosili wkład i korzystali z zysków. W spółce jawnej wszyscy wspólnicy odpowiadają całym majątkiem za zobowiązania spółki. Można pomyśleć o równoległym prowadzeniu dwóch albo więcej spółek. Jeśli część działalności danej firmy jest mniej ryzykowna, wspólnicy dobrze znają rynek, a np. epidemia Covid-19 nie powoduje na nim większych zaburzeń – można prowadzić spółkę jawną. Inne rodzaje działalności, bardziej ryzykowne, można pozostawić w spółce komandytowej, nawet licząc się z kosztem podwójnego opodatkowania.

Czy takie przekształcenia nie będą dla fiskusa przyczynkiem do zarzutów o obejście prawa?

Przyczyny tych przekształceń są nie tylko natury podatkowej, ale też dotyczą spraw ryzyka biznesowego i odpowiedzialności za zobowiązania firmy nie tyle wobec fiskusa, ile kontrahentów, relacji z instytucjami finansowymi. Jeżeli wczytać się w uzasadnienie zmian ustawowych, można uznać, że wolnym wyborem jest bezpieczna forma spółki komandytowej z podwójnym opodatkowaniem albo spółka jawna z pełną odpowiedzialnością za zobowiązania biznesowe, ale z jednokrotnym opodatkowaniem.

Oczywiście, nie można wykluczyć, że władze skarbowe będą się uważnie przyglądały transformacjom spółek komandytowych na przełomie 2020 i 2021 roku. Niemniej jednak każdy przypadek to inna historia. Niewątpliwie nowa okoliczność polegająca na diametralnej zmianie zasad opodatkowania spółek zmotywuje wielu przedsiębiorców do podjęcia czy przyspieszenia decyzji o restrukturyzacji czy zmianie formy prowadzonej działalności. Wszystkie okoliczności i motywacje biznesowe i osobiste tych decyzji będą ważne w ocenie, czy mamy do czynienia z niedozwoloną optymalizacją podatkową. Warto je zgromadzić i dobrze opisać.

Wywiad z Joanną Wierzejską dostępny jest również na stronie Rzeczpospolitej.

Bądź na bieżąco z DZP