21.04.2021
Autorzy:
Praktyki:
Specjalizacje:
Sprawa wycieku danych 20 tysięcy funkcjonariuszy publicznych nie jest jeszcze zamknięta. Dopiero się rozpoczyna i będzie badana. Trzeba ustalić, co się stało i jakie mogą być możliwe konsekwencje - powiedział na antenie TVN24 Michał Kluska.
20 kwietnia portal Niebezpiecznik.pl poinformował, że wyciekły dane (nazwiska, numery telefonów, PESEL-e, e-maile oraz dokładny adres miejsca pracy) ponad 20 tysięcy funkcjonariuszy publicznych, m.in.: policjantów, celników, funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, Krajowej Administracji Skarbowej, Straży Granicznej, straży pożarnej, Inspekcji Transportu Drogowego, straży miejskiej, Straży Ochrony Kolei czy Służby Więziennej.
"Ten temat nie jest jeszcze zamknięty, on dopiero się rozpoczyna i będzie badany. Trzeba ustalić, co się stało i jakie mogą być możliwe konsekwencje. Na bazie doświadczenia przewiduję, że osoby, które są w tej bazie, zostaną powiadomione przez odpowiednie organy o tym, że ich dane wyciekły i co mają z tym faktem dalej zrobić" - powiedział na antenie TVN24 Michał Kluska, Counsel w zespole ochrony danych osobowych.
Fragmenty wywiadu z naszym ekspertem obejrzą Państwo na stronie TVN24.
źródło: tvn24.pl