Gdzie znajdę przystępnie podane, różnorodne informacje prawne?

Centrum prasowe DZP.

GTU_09 na rynku farmaceutycznym

23.12.2020

Autorzy:
Jan Czerwiński
Magdalena Świąder

Nowe regulacje dotyczące umieszczania kodu GTU_09 w ewidencji w zakresie podatku VAT wzbudziły spore poruszenie na rynku farmaceutycznym. Pojawiły się różne rekomendacje i podejścia – często ze sobą sprzeczne.

Zamieszanie przerwało Ministerstwo Finansów, wydając komunikat skierowany do branży. Docierają do nas jednak głosy, że niektórzy przedsiębiorcy mają wciąż wątpliwości. Nie dziwi nas to, biorąc pod uwagę niejednoznaczność przepisów.

Skutek połączenia przepisów

Dnia 1 października 2020 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów, Inwestycji i Rozwoju z 15 października 2019 r. w sprawie szczegółowego zakresu danych zawartych w deklaracjach podatkowych i w ewidencji w zakresie podatku od towarów i usług (dalej: rozporządzenie). Nowe regulacje nałożyły obowiązek umieszczania w ewidencji podatku należnego VAT oznaczenia „09" w odniesieniu do dostawy leków oraz wyrobów medycznych – produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, objętych obowiązkiem zgłoszenia, o którym mowa w art. 37av ust. 1 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (dalej: Prawo farmaceutyczne).

Już sama konstrukcja przepisu pokazuje, że lektura wyłącznie rozporządzenia nie wystarczy, by dobrze zrozumieć istotę obowiązku. Regulacje podatkowe odsyłają bowiem do Prawa farmaceutycznego, a konkretnie do przepisu, który dotyczy produktów zagrożonych niedostępnością na terenie Polski. Mówiąc bardziej szczegółowo, chodzi o obowiązek zgłaszania do Głównego Inspektora Farmaceutycznego (dalej: GIF) zamiaru wywozu poza terytorium Polski lub zbycia podmiotowi prowadzącemu działalność poza Polską produktów, które znajdują się na tzw. „czarnej liście". „Czarna lista" to wykaz publikowany w formie obwieszczenia przez Ministra Zdrowia. Mogą na nim znaleźć się produkty lecznicze (leki), środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne, co do których istnieje (co najmniej) ryzyko, że zabraknie ich w Polsce.

Jeśli zatem doradca podatkowy chce doradzić w kwestii kodowania GTU_09, musi sięgnąć do przepisów farmaceutycznych. Te jednak zazwyczaj nie są tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Ich lektura może doprowadzić do wniosków, które nie do końca uwzględniają cały kontekst regulacyjny, cel przepisów i ich rolę.

Z drugiej strony, dla prawnika zajmującego się rynkiem farmaceutycznym to regulacje Rozporządzenia wydają się co najmniej dziwne. Po pierwsze, mówią o dostawie „leków oraz wyrobów medycznych". „Leki" to pojęcie nie tak popularne w Prawie farmaceutycznym, jak mogłoby się wydawać. Raczej mówimy o „produktach leczniczych", choć pojęcie „leków" też pojawia się w ustawach – natomiast zdecydowanie częściej poza Prawem farmaceutycznym. Sformułowanie „wyroby medyczne" dla prawników z branży jest zrozumiałe – od razu wiemy, że chodzi o produkty regulowane ustawą z 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych. Zastanawia nas jednak dalsze brzmienie przepisu rozporządzenia (po myślniku), który mówi o dostawie „leków oraz wyrobów medycznych – produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych". Nasze zmieszanie wynika z faktu, że „środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego" to ani leki, ani wyroby medyczne. Po co więc znalazły się w tym przepisie? Ciężko zatem odgadnąć, jaka była intencja ustawodawcy, tzn. czy transakcje dot. środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego też wymagają kodowania GTU_09, czy może znalazły się w rozporządzeniu przez przypadek. Wydaje się, że powodem jest legislacyjna niefrasobliwość, żeby nie powiedzieć niechlujność. Podobna do sytuacji, w której w rozporządzeniu określony został obowiązek stosowania kodu GTU_06 dla folii stretch, zaliczonej do grupy „urządzeń elektronicznych oraz części i materiałów do nich".

Co trzeba kodować

Ustaliliśmy już, że mieszanka przepisów podatkowych i farmaceutycznych nie jest łatwa w konsumpcji intelektualnej. Opisane przez nas dotychczas wątpliwości to jednak nie koniec, a dopiero początek łamigłówki, z którą mierzy się rynek. W centrum jego uwagi pozostaje pytanie, jakie konkretnie transakcje należy oznaczać kodem GTU_09?. No właśnie, jakie? Zgodnie z art. 37av ust. 1 Prawa farmaceutycznego, Przedsiębiorca zgłasza Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu zamiar:

1) wywozu poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub

2) zbycia podmiotowi prowadzącemu działalność poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

– produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobów medycznych, zawartych w wykazie, o którym mowa w ust. 14.

Z zacytowanego przepisu wynika, że w odniesieniu do produktów umieszczonych na tzw. „czarnej liście" każdy przedsiębiorca ma obowiązek zgłaszać do GIF zamiar dokonania ich wywozu zagranicę lub zbycia podmiotowi prowadzącemu działalność poza terytorium Polski. Czy zatem obowiązek kodowania GTU_09 pojawia się jedynie wtedy, gdy przedsiębiorca faktycznie musi zgłosić daną transakcję do GIF? Czy może kod GTU_09 powinien pojawić się przy wszystkich transakcjach, które dotyczą produktów umieszczonych na „czarnej liście" – nawet jeśli nie wiążą się z obowiązkiem zaraportowania takiej transakcji do GIF, bo mają charakter czysto „krajowy"?

Ta druga interpretacja ma charakter bardzo ostrożnościowy – nie uwzględnia celu przepisów „antywywozowych" i prowadzi do nałożenia na przedsiębiorców większej liczby obciążeń, niż to konieczne. Dlatego też nie byliśmy jej zwolennikami (choć dostrzegaliśmy możliwość takiej ostrożnej interpretacji). Uważaliśmy, że do właściwego zrozumienia przepisów prawa podatkowego trzeba dodać kontekst regulacyjny, farmaceutyczny – czyli fakt, że regulacje „antywywozowe" zostały wprowadzone, by „rozwiązać problem niekontrolowanego wywozu" określonych produktów z Polski. Znajomość tego kontekstu byłaby istotnym narzędziem w ewentualnej dyskusji z organami podatkowymi.

Na szczęście podobne podejście okazało się mieć Ministerstwo Finansów, które zostało wywołane do odpowiedzi przez Izbę Gospodarczą „Farmacja Polska". Odnosząc się do zapytania branży Zastępca Dyrektora Departamentu Podatku od Towarów i Usług wyjaśnił m.in., że:

  • obowiązek stosowania oznaczenia GTU_09 wpisuje się w katalog środków prewencyjnych dotyczących monitoringu handlu lekami zagrożonymi niedostępnością w Polsce;
  • przesłanką oznaczania tych dostaw nie jest wyłącznie uzyskanie zgody GIF, lecz sam zamiar wywozu poza terytorium Rzeczpospolitej Polskiej lub zbycia podmiotowi prowadzącemu działalność poza Polską produktów, o którym mowa w wykazie wydawanym w oparciu o przepisy Prawa farmaceutycznej (odpowiedź Ministerstwa Finansów z 8 kwietnia 2020 r.; PT7.8164.11.2020.HEBZ.304 na zapytanie Izby Gospodarczej „Farmacja Polska" dotyczące oznaczenia GTU_09. https://farmacja-polska.org.pl/wp-content/uploads/2020/11/373-2020.pdf).

Czy to koniec łamigłówek

Przepisy rozporządzenia dotyczące oznaczania kodem GTU_09 transakcji produktami leczniczymi i wyrobami medycznymi to swoista kopalnia ciekawostek. Jak pamiętamy, zgłoszeniu do GIF podlega m.in. zamiar zbycia produktów leczniczych podmiotowi prowadzącemu działalność poza terytorium Polski. Przepisy nie mówią wprost o „zagranicznych przedsiębiorcach". Czy zatem może też chodzić o przedsiębiorców krajowych, którzy prowadzą jakąś działalność poza Polską? Czy to oznacza, że podmiot sprzedający produkty lecznicze musi prosić swoich kontrahentów każdorazowo o oświadczenie, że ci nie prowadzą działalności za granicą? Nie do końca również wiadomo o jaką faktycznie„ „działalność" chodzi. W tym miejscu warto zauważyć, że legislacja podatkowa winna spełniać podwyższony standard, tj. spełniać wymagania wynikające z zasady określoności przepisów prawa. Odwoływanie się przez regulacje podatkowe do przepisów z innych dziedzin prawa prowadzi często do problemów interpretacyjnych (przykładem tego rodzaju problemów jest podatek od nieruchomości odwołujący się do przepisów Prawa budowlanego).

Podobnie jest i w tym wypadku. Naszym zdaniem, odnosząc się do zarysowanych wcześniej wątpliwości należy ponownie odwołać się do zdrowego rozsądku i celu przepisów. Niemniej spodziewamy się, że na rynku pojawią się różne podejścia – bo w zasadzie czego spodziewać się, gdy brzmienie przepisów jest tak zawiłe i niejednoznaczne?

Autorami artykułu są Jan Czerwiński, Senior Tax Manager w Praktyce Podatkowej, oraz Magdalena Świąder, Associate w Praktyce Life Sciences. Artykuł dostępny jest również na stronie Rzeczpospolitej.

Bądź na bieżąco z DZP