23.04.2025
Autorzy:
Praktyki:
Specjalizacje:
Trwają prace nad wprowadzeniem zdalnych rozpraw przed KIO, Tomasz Krzyżanowski na łamach dziennika Rzeczpospolita wyjaśnia w jaki sposób będą prowadzone sprawy w trym trybie.
Już ponad rok temu Ministerstwo Rozwoju i Technologii opublikowało na stronach Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego. Po szerokich konsultacjach opublikowano 10 marca 2025 r. nową wersję ustawy. Wśród kilku ustaw, których dotyczy projekt, znalazła się również ustawa z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (ustawa PZP). Ustawodawca zdecydował się wprowadzić w niej przepisy umożliwiające zdalne rozpoznawanie spraw przez Krajową Izbę Odwoławczą. Projekt ustawy został 14 marca 2025 r. przekazany do rozpatrzenia przez Sejm.
Na rynku szeroko rozumianych zamówień publicznych od lat postulowano wprowadzenie do ustawy PZP możliwości rozpoznawania sporów przed Izbą w sposób zdalny. Budziło wręcz pewne zdziwienie, że takie rozwiązanie znacznie szybciej zaczęło obowiązywać w sądownictwie powszechnym niż w znanej z większej elastyczności proceduralnej Krajowej Izbie Odwoławczej.
Jeżeli ustawa zostanie uchwalona w proponowanym kształcie, to pojawi się niefunkcjonująca nigdy wcześniej na rynku zamówień publicznych możliwość rozpoznania sporów bez konieczności osobistego stawiennictwa w siedzibie Izby. Bez wątpienia będzie to rozwiązanie rewolucyjne. Stanowić też będzie znaczne ułatwienie dla podmiotów, które nie posiadają siedziby w Warszawie, a które obecnie nie mają innego wyjścia, jak przyjeżdżać do Warszawy często z miejsc bardzo odległych, co angażuje po ich stronie czas i generuje znaczne koszty. Spory dotyczące postępowań o udzielenie zamówień publicznych rozstrzygane są bowiem w pierwszej instancji przez jeden tylko organ, tj. KIO z siedzibą w Warszawie.
Zdalne rozprawy przed KIO: obowiązek czy możliwość
Istotą proponowanego rozwiązania jest fakultatywność rozpoznania spraw zdalnie przez Izbę, projekt nie przewiduje bowiem takiego obowiązku. W okresie wolnym od zagrożeń epidemicznych zdalna rozprawa nie zawsze będzie konieczna, a co więcej, w niektórych bardziej skomplikowanych sprawach, wymagających prezentowania wielu dowodów, wskazane jest rozpoznanie sporu w sposób tradycyjny.
(...)
Cały tekst Tomasza Krzyżanowskiego, Senior Associate z Praktyki Infrastruktury i Energetyki dostępny w serwisie Rzeczpospolitej.